Pandemię koronawirusa trafnie przepowiedziała w 2007 roku Sylvia Browne. Uważa ona, że choroba zniknie równie szybko, jak się pojawiła. Koronawirus jej zdaniem nie jest zapowiedzią końca świata.

Amerykańska medium i parapsycholog Sylvia Browne w swojej książce "Co nas czeka?" (Wydawnictwo Studio Emka) zawarła bodaj najbardziej trafne proroctwo dotyczące pandemii koronawirusa. Browne napisała ją w 2007 roku, niedługo przed swoją śmiercią (zmarła w 2013 roku). Fragment, o którym mowa nie mógłby być bardziej trafny: "Około 2020 rok ostra, przypominająca zapalenie płuc choroba rozprzestrzeni się po świecie, atakując płuca i oskrzela, nie poddając się żadnej znanej terapii".  Choć Sylvia Browne w swojej książce pisze o końcu ludzkości, to w jej odczuciu pewne jest, że nie dojdzie do niej pod wpływem COVID-19. Wręcz przeciwnie, choroba w końcu odejdzie w niepamięć: "Niemal równie zagadkowy jak sama choroba będzie fakt, że zniknie ona równie nagle, jak się pojawiła, zaatakuje ponownie po dziesięciu latach, a potem zniknie całkowicie".

I jeszcze jedna przepowiednia, która także wydaje się być trafna.

Buddyjski mnich i recepta na przetrwanie

Mężczyzna nazywał się Zigong i żył w Chinach ponad 100 lat temu. Choć nie wiadomo, czy cała przepowiednia nie jest fałszerstwem, obywatele Chin od dłuższego już czasu mówią o tym, że mnich wiedział, co ma nastąpić i próbował przestrzec swoich rodaków przed epidemią. Zigong napisać miał, że w 2020 roku Chiny ogarnie rozpacz:

"2020 rok będzie czasem, gdy całe Chiny będą łkać. Omeny okażą się tak złe, że Chiński Nowy Rok nie będzie celebrowany. Później nadejdzie plaga. Będzie tak wściekła, że tygrysy i lwy schowają się w górach. Plaga ogarnie cały kraj, a następnie rozleje się po świecie. Wkrótce potem ryż stanie się tak drogi, że nikt nie będzie go już jadł. Następnie rzeki zatopią wszystkie łodzie. Ludzie w tym roku będą zbierać ryż tylko wczesną wiosną. W późniejszych sezonach nie będzie zbioru ryżu, fasoli ani zbóż, bo na polach zalegnie się szarańcza".

Jeśli przepowiednia mnicha jest prawdziwa, to wypełniła się już przynajmniej część proroctwa. Chiny faktycznie dopadła plaga, która zaczęła szerzyć się tuż przed tamtejszym Nowym Rokiem (Chiński Rok Metalowego Szczura rozpoczął się 25 stycznia 2020 roku).

Mnich w swojej przepowiedni umieścił zalecenia dla Chińczyków na 2020 rok, by mogli oni przetrwać plagę. Jego słowa brzmią następująco:

"Trzymajcie się blisko swoich rodzin i sąsiadów. Najlepiej będzie, jeśli zaczniecie gromadzić złoto i jedzenie, którym będziecie później mogli dzielić się z tymi, których kochacie. Nie tolerujcie złodziejstwa między ludźmi. Jednoczcie się, a nie dzielcie. Jeśli uda wam się zrobić te wszystkie rzeczy, przetrwacie".