ANNA Z PROJEKTU MESSING - CZY JEJ WIZJE ZAPOWIEDZIAŁY POJAWIENIE SIĘ KORONAWIRUSA?
Nasz koordynator projektu Messing przysłał e-mail zawierający ciekawe fragmenty listów od osoby, która w naszym projekcie jest znana jako "jasnowidz Anna". Jego zdaniem jest to jedna z tych osób, które precyzyjnie przewidziały pojawienie się pandemii koronawirusa na świecie.
Pragnę przypomnieć w skondensowanej formie najciekawsze przepowiednie ANNY, które w szerszej formie były publikowane w serwisie w ciągu ostatnich kilku lat. Robię to ze względu na fakt, że niektórzy nasi czytelnicy piszą , że żaden z jasnowidzów „projektu Messing” nie wspominał o tym co się dzieje. Oczywiście wspominali, w tym prócz Anny Pan Adam z Małopolski i inni. Jestem pewny, że po czasie każdy jest w stanie łatwiej zrozumieć ich przekazy, w tym niżej wymienione. Innym powodem niniejszego tekstu jest fakt, że zawarte w nim informacje, które otrzymywałem od Anny są w/g mojej wiedzy bardzo realne i zbieżne z nią w wielu aspektach.
Mirek
Koordynator Projektu Messing
List z 2018-03-28 14:12:04 :
Odnoszę bardzo silne wrażenie, jakby cos się zmieniło w scenariuszu ziemskich wydarzeń na najbliższy czas.
Jakby cos złego odeszło , jak gdyby ta zapowiadana wielka katastrofa w Europie albo została odwleczona w czasie, albo w ogóle nas ominie.
Dostaliśmy szansę. Ludzie. Zmiany będą przebiegały mniej drastycznie.
List z 01.04.2018 :
CZAS zacznie być liczony od nowa. tzn. jakby nastąpi NOWA ERA.
Teraz utarło się, że liczymy czas (chrześcijanie) od narodzin Chrystusa , przed i po nim. Mamy 2018 rok tzw. Naszej Ery.
Wkrótce ziemski kalendarz się zmieni. w bliskiej przyszłości.
Będzie inne naliczanie czasu . Tzw. obecnie Era Chrystusowa przejdzie do historii.
Nie chodzi o nazwę, ale o liczenie czasu. Będzie nareszcie możliwe odmierzanie czasu zgodnie z Rytmem Wszechświata. Z rytmem kosmosu i Wszechświata.
Obecnie odliczamy czas w rytmie 12 : 60 (np.12 godz.,60 minut, albo 12 mies. które liczy rok Kalendarza Gregoriańskiego przyjętego w całym współczesnym świecie ). To wprowadza tylko Chaos i zamieszanie. Jest jakims dziwolągiem.
Do dziś także nie ma zgodności rachuby czasu w rejonie naszej małej planetki . Wiele narodów ma swoją własną rachubę Czasu i odliczanie kalendarza.
Lecz to już prawie przeszłość.
To się zmieni, bardzo blisko jest zmiana. Tzw. Era Chrystusowa przejdzie do historii. I nie chodzi tu o nazwę, ale o liczenie czasu zgodnie z rytmem kosmosu i całego wszechświata. To nadchodzi. Jest blisko.
Ziemia wskakuje z wolna jeszcze, ale jest to nieuniknione, w rytm zgodny z rytmem wszechświata. Dotyczy to całej planety. Dotychczas nie ma zgodności co do rachuby czasu i kalendarza wśród "plemion" zamieszkujących Ziemię. "Każdy sobie rzepkę skrobie".
Ale to już prawie przeszłość ! Już wkrótce wydarzy się coś, co pozwoli ujednolicić liczenie czasu i kalendarz. Będzie on nazwany Ziemskim Nowym. I od niego nazwę przejmie nowa era ludzkości. "Nowa Ziemia" albo "Ziemia Nowa" Nadchodzi rok ostatni, oraz rok zerowy i następne od niego liczone. Już jako Nowa Era Ziemi.
Bać się nie trzeba. Przyjąć trzeba zmiany tak jak się pojawią.
Nowe naliczanie Czasu i kalendarz będzie wkrótce wspólny dla wszystkich narodów i wszystkich Ziemian. To jest bardzo istotny i kluczowy element zjednoczenia "plemion" zamieszkujących Ziemię. Musi zaistnieć i się dopełnić.
To jest niejako warunkiem początku stałego kontaktu i współpracy Ziemi z Federacją Międzygwiezdną.
List z 2019-10-03 23:08:35 :
W temacie możliwych wydarzeń w grudniu przychodzi mi na myśl jakieś straszne zamieszanie z pieniędzmi. To co teraz się dzieje na światowym rynku finansowym to dopiero początek. Takie jakby jeszcze nic.
Sytuacja jednak będzie się bardzo szybko pogarszać. Może się okazać, że pieniądz ( wszystkie waluty ) straci tak bardzo na wartości, że wielu ludzi dosłownie oszaleje.
Prawie nikt nie będzie wiedział jak żyć. Nikt nie będzie miał nic. Zamieszki i bezradność.
Inna rzecz jaka się mi skojarzyła, to wirus. Jakiś nowy, śmiertelny wirus. Może się w bardzo szybkim tempie rozprzestrzeniać i zdziesiątkować populację ludzką na wielka skalę.
List z 2018-06-03 19:30:57 :
Wewnętrzna wiedza i przekonanie we mnie , że nie ma co na razie robić żadnych dalekosiężnych planów. (dotyczy wszystkich ludzi bez wyjątku, tylko nie wszyscy zdaja sobie sprawę z powagi sytuacji). Uściślając, jak ktoś chce może sobie coś planować, ale lepiej obecnie żyć tym co jest tu i teraz i nie przywiązywać się zbytnio do swoich planów ani do przyszłości. To pozwoli uniknąć wiele rozczarowań i bólu.
DOPIERO JAK PRZEŻYJEMY ROK TEN I NASTĘPNY (2018, 2019) będzie można zobaczyć co i jak i co dalej planować, jak żyć Do tego czasu, a więc do ok.początku 2020 lepiej wstrzymać się ze zbyt dalekosiężnymi planami.
Może się bowiem okazać że dalekie podróże będą w ogóle niemożliwe dla nikogo, ponieważ..."coś się święci", coś wisi w powietrzu.
List z 2018-07-13 22:24:50
Wielka woda i fala w wizjach jest przenośnią.
Dotyczy imigrantów , ale nie tylko.
Podtopienia będą, ale nie na skalę biblijnego potopu. Woda w wizjach to symbol. Symbol oczyszczenia.
Ale wielka fala to jakaś epidemia. Rodzaj zarazy morowej.
Przetrzebi ludność w skali jakiej nie doświadczał człowiek od kilku setek lat.
Ostatnio chodzi mi po głowie coraz częściej i bardziej choroba.
I nie jest to rak. Coś groźniejszego, czego jeszcze nie znamy a stoi u drzwi Europy i czeka .... Jakiś wirus. Zarazek.
2019 i lata następne 2020 - 2021 – 2023
Pierwsze co mi przyszło na myśl, to to, że -pieniądze przestaną być widoczne. Nie do końca wiem jak to zinterpretować, jednak widzę wielkie zamieszanie, krach i płacz wielu ludzi w związku z załamaniem systemów bankowych.
Jest to zreszta wizja, która nie opuszcza mnie od lat i pojawia się ciągle na nowo oraz coraz częściej.
Europa – wielkie protesty na masową skalę rozleją się na całą tzw. Europę Zachodnią. Co zaczęło się od Francji przejdzie na kraje gdzie istnieje pozorny (!) dobrobyt.
Niemcy, Italia, Francja .
Te trzy kraje są najbardziej zagrożone wstrząsami wewnętrznymi.
Widze ludzi jako ludzi, bez podziałów społecznych czy narodowościowych. Przewrót. Masowy przewrót.
Niby nie jest to nic nowego, lecz tym razem to właśnie te kraje bedą miały największy wpływ na dalszy rozwój wypadków w całej Europie.
Zmiana postrzegania i inny poziom świadomości na dobre zagości w umysłach ludzi.
Nie będą sobie niektórzy na razie nawet zdawać z tego sprawy, lecz widzę, czuję, że wg. ziemskiej rachuby czasu 2019 jest kluczowym rokiem dla zmian, które w dalszej perspektywie okażą się pozytywne dla Ziemi.
Polska – mimo że przez nas samych postrzegana jest marginalnie, jako państwo niewiele znaczące i mało liczące się na mapie świata, co wynika z naszej historii i pewnego rodzaju kompleksu, zyskuje jednak obecnie cały czas na znaczeniu .
2019 – Polska – diametralny zwrot w pozytywnym kierunku, mimo, że początkowo może to wyglądać i być interpretowane inaczej.
Nastąpią wydarzenia, które zwrócą przysłowiowe Oczy Świata na nasz kraj.
Będzie wiele krytyki lecz fakty pozostaną faktami.
Polska nie musi się obawiać żadnego militarnego ani terrorystycznego zagrożenia wobec siebie.
Italia – zmiany geologiczne w wyniku wybuchu wulkanów.
Reszta świata -
Afryka nadal podchodzi do Europy.
Oznacza to nie tylko emigrantów i uchodźców , lecz przede wszystkim zmiany klimatyczne. Susze, coraz większe problemy z dostępem do wody pitnej , zmiana fauny i flory w naszej części świata.
W wyniku ocieplenia i podnoszenia się wód oceanów znikną na dobre z mapy świata niektóre znaczące wyspy w rejonie Oceanii.
W Australii zmiany geologiczne.
Na koniec wizja - Stany Zjednoczone Am.Pn. ( obecne USA) kontra Kraje Ameryki Południowej.
Nie bez przyczyny napisałam w nawiasie „obecne USA” .
Sądzę, że już niebawem w Ameryce nastąpią tak wielkie zmiany , że będziemy musieli zapomnieć o dzisiejszym podziale tamtej części świata.
To nie stanie się w 2019, jednak w ciągu najbliższych lat spodziewajmy się zmian dziś prawie niewyobrażalnych.
Obecnie narasta odwieczny konflikt między Białymi Najeźdźcami ( konkwistadorami) a rdzenną ludnością.
On się nasili. Odzywa się prawo karmy. Biali muszą ustąpić i stanie się to w przeciągu następnych 5 lat.
Moja wizja jest taka, że coś diametralnie się zmieni w najbliższych kilku latach w Am.Pd. i Pn.
Wygląda na to, że rdzenni mieszkańcy odzyskają swoje prawa, jednocześnie jednak stanie się coś, co wywróci tak czy owak wszystko do góry nogami.
Anna
W nawiązaniu do powyższego dodam jedynie, iż proces zmian, który się rozpoczął w następstwie którego to co było już nie wróci, w moim odczuciu jest opóźniony o mniej więcej 2 lata z różnych powodów, stąd też jednocześnie bardzo przyspieszył od tego roku a wiadomości Anny bardzo solidnie to dokumentują choć oczywiście w określonym zakresie. Dodam na koniec, że nie mamy zamiaru nikogo straszyć (nigdy), zachęcamy do spoglądania na ww i inne informacje z innego punktu widzenia. Stygmatyzowane słowo „apokalipsa” nie oznacza wcale jak się utarło końca wszystkiego a kryję się w jego treści „odrodzenie”. Nie oznacza to, że operacja będzie łagodna dla wszystkich ale to już zależy od świadomości zbiorowej i każdego indywidualnie. Operacja przytoczona i tak będzie łagodniejsza , jak zaznacza Anna, niż była pierwotnie planowana ale bez niej Nie byłoby ratunku dla ludzkości i zmian na lepsze . (Mirek-koordynator)
Poniżej znajduje się lista komentarzy.
Sob, 9 maj 2020 22:42 | brak oceny
jar | Gość
Dziękujemy za ocenę.