
TAJEMNICA JASNOWIDZENIA - TED DAR PRZECHODZI Z POKOLENIA NA POKOLENIE
Jasnowidząca Aida przekazała swoim córkom dar jasnowidzenia. "To bagaż, który niesie się przez życie".
Umiejętność jasnowidzenia Aida Kosojan-Przybysz odziedziczyła po babci. Nadzwyczajnie rozwinięta intuicja towarzyszy kobietom w jej rodzinie od pokoleń, dlatego ten wyjątkowy dar odkrywają w sobie także jej córki. W programie "Miasto Kobiet" Alicja i Margo Przybysz przyznały, że bywa on pożyteczny, ale ma także swoje ciemne strony.
Jasnowidzenie - dar przekazywany z pokolenia na pokolenie
W programie TVN Style "Miasto Kobiet" poruszane są ważne, ale i fascynujące tematy, które na długo pozostają w pamięci widzów. W 2. odcinku nowego sezonu Aida Kosojan-Przybysz przedstawiła bogatą historię swojej wielokulturowej rodziny, opowiedziała też o polsko-ormiańskich zwyczajach, którą stara się kultywować w swoim domu od lat. Wizjonerka i felietonistka wychowuje dwie dorastające córki, Alicję oraz Margo. Jak przyznaje, przekazywana z pokolenia na pokolenia tradycja ma dla niej fundamentalne znaczenie w życiu codziennym.
Mój dom pachnie kolendrą, świeżo zmieloną kawą. Wieczorami zasypiam z podszeptami modlitw, dokładnie takimi, jakie szeptała mi moja babcia, kiedy byłam mała. Największe bogactwo i wiano to uczucia, które wnosimy w nasze dorosłe życie. Próbuję je wnieść do swojego domu, w którym jestem tutaj w Polsce - wyznała bohaterka programu "Miasto Kobiet". Najcenniejszą spuścizną, jaką otrzymała od swojej babci Anny, jest wyjątkowy dar jasnowidzenia. Przekazała go także swoim córkom, które z upływem lat coraz wyraźniej dostrzegają u siebie jego przejawy.
Moim zdaniem my z Margo mamy dużą intuicję, to jest pewne, przynajmniej, jeśli chodzi o nasze sprawy. Ale ja nigdy nie otworzyłam w sobie tego, co ma mama. Jesteśmy blisko siebie i widzę, że to pod wieloma względami ma także swoją ciemną stronę, jest ogromnym ciężarem, obarcza wielką odpowiedzialnością. To bagaż, który niesie się przez życie - tłumaczyła Alicja Przybysz, starsza córka Aidy. Istnienie trudności, o których wspomniała, z pełnym przekonaniem potwierdziła jej mama, która nauczyła się już funkcjonować z odziedziczonymi po przodkach zdolnościami.
- Czasami patrzę na rzeczywistość oczami swoich babek, ale z drugiej strony dodaję do tego przyprawy współczesne. Moja babcia Anna pracowała jako jasnowidz, widziała bardzo dużo losów. W niektórych sytuacjach robiła to wprost. Ja czasami czuję cudzy ból na sobie, czasem wydaje mi się, że widzę daną osobę rozebraną. Widzę, które miejsce potrzebuje wsparcia i pomocy - mówiła Aida Kosojan-Przybysz, która o swoim darze dowiedziała się już jako mała dziewczynka. Gdy skończyła cztery lata, jej babcie zwróciły uwagę na cechujące ją predyspozycje do jasnowidzenia. Teraz ona zaczyna dostrzegać je u swoich dzieci i pokazuje im, jak powinny sobie z tym poradzić.
Poniżej znajduje się lista komentarzy.
Sob, 18 wrz 2021 21:49 | brak oceny
ur | Gość
Dziękujemy za ocenę.