start

Główna / Projekty i badania

Czw, 12 lip 2018 09:45 | Czytany: 2057x | Komentarzy: 0

PROJEKT MESSING – BADAMY ‘ZASADY GRY ZWANEJ ŻYCIEM’ USTALONE PRZEZ STWÓRCĘ WSZECHŚWIATA

Projekt MESSING to specjalne przedsięwzięcie Fundacji Nautilus, który tak naprawdę dopiero nabiera rozpędu. Specjalnie dla tego projektu uruchomiliśmy serwis www.messing.org.pl


Oczywiście mamy także inne projekty, w tym poświęcone UFO „Otwarte Niebo” (w przyszłym tygodniu kolejna odsłona „Otwartego Nieba”!) czy choćby „Atlas Chmur” lub "Antygrawitacja", ale właśnie Projekt Messing wydaje się najbardziej ważnym. Jego celem jest bowiem ustalenie zasad naszego życia, które kiedyś stworzyła siła stojąca u źródła wszechrzeczy. Nie ma bowiem cienia wątpliwości, że tak mądry system nie mógł powstać „sam z siebie”, lecz został przemyślany i powołany do życia. Zawiera on wiele prostych reguł. Jakich? A choćby takich:


TO CO ZASIEJESZ, TO ZBIERZESZ.

KAŻDY CZYN MA SWOJĄ KONSEKWENCJĘ  - PRZED KONSEKWENCJAMI TWOICH DECYZJI NIE MA UCIECZKI. KAŻDA PRZYCZYNA MA SKUTEK.

TO, CO CZYNISZ INNYM ŻYWYM ISTOTOM WRÓCI DO CIEBIE NICZYM RZUCONY BUMERANG.

DOBRO STWARZA DOBRO – ZŁO ZAŚ ZŁO.

CIERPIENIE JEST SKUTKIEM POPRZEDNICH CZYNÓW KAŻDEJ ISTOTY – ONO WYPALA ZŁO I POZWALA ZROZUMIEĆ , GDZIE POPEŁNIŁO SIĘ BŁĄD.

NIE MA PRZYPADKU – ON PO PROSTU NIE ISTNIEJE. ZŁE WYDARZENIA OKAZUJE SIĘ BARDZO CZĘSTO DOBRE DLA ROZWOJU DUSZY, A DOBRE DLA CIAŁA I EGO – ZŁE.


To tylko kilka przykładów zasad, które udało nam się spisać w ramach Projektu Messing. Jak można łatwo zauważyć – są one zgodne z wieloma dogmatami takich systemów religijnych jak Judaizm, Chrześcijaństwo czy wreszcie Buddyzm – naszym zdaniem będący najbliżej prawdy. Na jakiej podstawie spisujemy te reguły? Nie interesują nas książki, choćby nawet napisane przez bardzo mądrych ludzi. Opieramy się tylko i wyłącznie o relacje ludzi, które od ponad 20 lat trafiają na pokład okrętu Nautilus. Układamy je na stole i ustalamy punkty wspólne, a także wyciągamy wnioski. Ta dość oryginalna metoda badawcza szybko pozwoliła ustalić, że istnieje reinkarnacja, o której piszmy jako o czymś oczywistym- jak o prawie ciążenia. Jest. Istnieje. Szkoda nawet czasu na dywagacje, czy jest czy jej nie ma – ilość dowodów przemawiających za jej istnieniem po prostu obezwładnia.

Pokażemy przykład działania, które pozwala budować obraz „zasad duszy ustalonych przez siłę stojącą na początku stworzenia” (czymkolwiek ona była). To naprawdę tylko jeden przykład, ale bardzo ciekawy. Dostaliśmy opis ojca, który opisywał historię swojego syna. Zamieściliśmy ją kiedyś w dziale FN24.


[...] Dzień dobry,

jestem Państwa stałym czytelnikiem od początku istnienia Nautilusa w sieci czyli od niepamiętnych czasów. Lektura strony fundacji to mój codzienny nawyk. Codziennie rano sprawdzam czy w sieci nie ma czegoś nowego, a wszystko czytam od deski do deski. Muszę przyznać, że Państwa działalność zmienia moje podejście do życia. Nie jest to żadna rewolucja, a raczej ewolucja. Czytając co jakiś czas na stronie np. informacje dot. reinkarnacji człowiek nabiera przekonania, że ona faktycznie istnieje. Z czasem, jak to zauważyłem u siebie, mój sposób patrzenia na świat zmienia się. Na ogrom spraw patrzę ze spokojem i z... uśmiechem. Staram się uśmiechać i mieć dystans do siebie nawet w sytuacjach kiedy życie daje w kość i sprawy nie idą tak jakbyśmy tego sami chcieli. Być może właśnie dlatego jest to ewolucja, a nie rewolucja z uwagi na fakt, że byłem wychowywany w takich,a nie innych warunkach, które ukształtowały mnie i mój światopogląd zanim trafiłem na treści publikowane przez Państwa. Dzięki Państwu zacząłem dostrzegać w swoim życiu np. coś co nazywam "znakami". Wydawałoby się z pozoru błahe, bardzo nieistotne wydarzenia, które układają się w dziwną całość. Dziwne ciągi przyczynowo-skutkowe w drobnych sprawach, które mnie ciągle zaskakują. Przyznam, że w szalonym tempie życia w wielkim mieście normalnie pewnie nie zwróciłbym na nie uwagi, a tak... nie mogę się doczekać dokąd mnie zaprowadzą. Ale wróćmy do reinkarnacji bo to o niej właśnie chciałem do Państwa napisać :)

Mam syna X [imię zachowujemy do wiad. FN], który ma 4 lata. Od około dwóch miesięcy X mówi dziwne rzeczy, które pewnie "zwykły" rodzic włożyłby między bajki i wymyślania dzieci oraz szybko o nich zapomniał. Ale po lekturze Nautilusa rzeczy, które opowiada X po prostu wbijają mnie w ziemię. To nie są jakieś spektakularne rzeczy typu pamiętanie swojego imienia i nazwiska, adresu domu, itp. rzeczy z poprzedniego życia. Są mniej spektakularne ale po prostu wbijają mnie w fotel.

Na przykład zawszę wożę rano samochodem do pracy mojego syna. X od czasu do czasu lubi pomachać i uśmiechnąć się ze swojego fotelika do jakiegoś innego człowieka w samochodzie gdy stoimy np. w korku albo na światłach. Na 10 przypadków ludzie nie reagują ale w tym 1 są tak pozytywnie zaskoczeni, że odmachują i się śmieją.

Kilka tygodni temu w drodze do pracy X pomachał przez okno Panu, który mu odmachał. Powiedziałem X, że fajnie jest pomachać ludziom bo dzięki temu ktoś może będzie miał lepszy dzień. Ale przypomniałem sobie sytuację, która miała miejsce tydzień wcześniej (X szedł ulicą z babcią i przed domem, przy firmie wulkanizacyjnej przechodząc obok młodego właściciela powiedział do niego "cześć!" co mu się zupełnie nie zdarza) i powiedziałem, że na chodniku czy ulicy trzeba być ostrożnym i nie mówić "cześć" nieznajomym. I przypomniałem mu tą sytuację z babcią. On się na mnie momentalnie obruszył, że to nie był żaden nieznajomy tylko jego "tata". Powiedział to momentalnie z dużymi emocjami tak jakbym wmawiał mu, że wymyśla. Mówię mu, że to ja jestem jego tatą. A on na to, że miał wcześniej innego, "starego" tatę, a potem poszedł do nieba. I dopiero w niebie jak zobaczył "Pana i dziewczynę" to ich "wybrał" i to byliśmy my i teraz ja jestem jego tatą. W szoku spytałem go tylko odruchowo dlaczego nas wybrał. Odpowiedział, że byliśmy "najmilsi" :)

 PS: Systematycznie zbieram i zapisuję sobie to co mówi X na temat swoich poprzednich żyć. Nie zdarza się to często ale to już tak naprawdę nie ma znaczenia. Dlaczego? Bo ja już nie wierzę w żadną reinkarnację. Ja po prostu wiem, że ona istnieje :)


pozdrawiam

[dane do wiad. FN]

 

Pięknie podziękowaliśmy naszemu czytelnikowi za ten opis i zasygnalizowaliśmy, że sprawa trafiła do Projektu Messing. Prosiliśmy, aby informował nas o każdych „ciekawych rzeczach” związanych z pamięcią syna o poprzednim wcieleniu. I oto 10 lipca dostaliśmy kolejną wiadomość od naszego czytelnika, która dotyczyła jego syna.

[...] Szanowni Państwo,

wracając jeszcze do naszej korespondencji przekazuję parę informacji, które opowiedział mi ostatnio mój syn. A ostatnio mówił o "niebie" czyli miejscu gdzie się idzie jak się "umarnie". Wspominał, że w niebie "nie ma jedzenia" i "nie trzeba jeść". A jak ktoś bardzo chce jeść to musi zejść "z chmurki do sklepu na ziemi". Wydaje mi się, że chodziło mu o to, że to zejście po jedzenie jest równoznaczne z ponownymi narodzinami na ziemi. Co najciekawsze gdy spytałem się go jak schodzi się z tej chmurki to powiedział, że "po drabinie". Tak samo, jak twierdzi, do nieba czyli "na chmurkę" wchodzi się po drabinie. Co ciekawe ta drabina "ma takie specjalne trzymaczki, że nie można z niej spaść" :)

pozdrawiam

[dane do wiad. FN]

 


Relacja jest niezwykle ciekawa i ważna dla Projektu Messing. Dzieci nie potrafią dokładnie opisywać szczegółów pobytu w niebie i powtórnego zejścia na ziemię. Mówią o „drabinie”, a także na przykład o „oknach w niebie”, przez których oglądają sobie swoich przyszłych rodziców. Relacji o „drabinie i oknach” jest na tyle dużo, że śmiało można ustalić kolejną zasadę związaną z prawami wędrówki dusz:

KAŻDA ISTOITA PONOWNIE INKARNUJĄCA SIĘ NA ZIEMI MA MOŻLIWOŚĆ ZOBACZENIA SWOICH PRZYSZŁYCH RODZICÓW I MA WPŁYW NA TO, JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁO JEJ WCIELENIE.

Wiele osób błędnie myśli, że najlepsze dla duszy są takie wcielenia, kiedy jest się „pięknym, zdrowym i jeszcze najlepiej bogatym”. Stąd wszystkie dusze chciałyby na wyścigi urodzić się na przykład w brytyjskiej rodzinie królewskiej, bo przecież mają tam zagwarantowane już w momencie przyjścia na świat „rozbicie banku fartu i szczęścia”, czyli dostatnie i pozbawione trosk długie życie. Tymczasem z punktu widzenia rozwoju duszy, jej możliwości nauki i zrozumienia „miłości, cierpienia i szczęścia”  wcielenia w rodzinach nieprzyzwoicie bogatych „panów świata materii” bardzo często są o wiele mniej wartościowe niż przeżycie życia w ubogiej rodzinie jako dotknięte kalectwem dziecko. Dlaczego? Gdyż dozna ono cierpienia, które wypali „złą karmę” nagromadzoną w poprzednich życiach. To tłumaczy zdumiewającą niesprawiedliwość tych, którzy rodzą się piękni, zdrowi i bogaci, a obok rodzą się inni „ubodzy, chorzy i mający całe życie pod górkę”. Ale jest dokładnie na odwrót. Czy teraz rozumiecie słowa Jezusa Chrystusa „ostatni będą pierwszymi”? Nie mamy cienia wątpliwości – on mówił o prawach dotyczących reinkarnacji, które my ustaliliśmy w ramach naszego PROJEKTU MESSING.

Na potrzeby tej publikacji z naszego ogromnego zbioru przeróżnych filmów dokumentalnych związanych z tematyką zjawisk niewyjaśnionych wybraliśmy jeden z odcinków doskonałego serialu amerykańskiego „Ghost Inside My Child”. Polecamy uważne obejrzenie tego materiału, gdyż tam także pojawia się cudowny moment opisywany przez dziecko, kiedy spoglądał na swoich przyszłych rodziców, a nawet je wybrał. Kolejne ustalenia Projektu Messing – po naszym powrocie z wakacyjnej wyprawy FN przez Polskę, która zacznie się już za kilka dni.

 

 


Komentarze (0)
Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Nick / imię i nazwisko

Email

Treść komentarza:

Zabezpieczenie przeciw-spamowe

Ilość UFO na obrazie




* Publikując komentarz oświadczasz, iż zapoznałeś się oraz akceptujesz regulamin naszej strony.

Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w projekcie: redakcja@messing.org.pl
  www.nautilus.org.pl    English version    Kanał RSS

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.