WIZJE NA 2019 - WAŻNE UZUPEŁNIENIE
Poniżej publikujemy suplement na 2019 rok i dalej, do wizji jasnowidzów skupionych w Projekcie Messing
KAMILA:
-"Wiatr poprzewraca sklepy (domy?). Będą się kulać jak piłki i rozpadać.
Drzewa się położą, a ławki - ławek na pewno nie będzie (Polska);
- Dla jednych jutra nie będzie, dla innych jutro nie będzie już takie samo".
- We śnie znalazłam się w niewielkim pokoju zbudowanym jakby z kamieni w kolorze piasku. Stałam plecami do jednej ze ścian. W ścianie po jej prawej stronie znajdowało się jedno okno, a na ścianie po lewej drugie. Zbudowane było tak, jak to na załączonym obrazie (tylko nie sięgało podłogi, a trochę ponad nią) i za oknem po lewej stronie widać było wulkan (bardzo podobnie jak na obrazie). W pewnym momencie, po prawej stronie za oknem, coś wybuchło. Nagle jakby pokój zalała lawa i wielu ludzi, którzy się w niej topili, bądź palili. Po chwili za oknem po lewej stronie wybuchł wulkan, lawa wydobywała się w powietrze i po zboczach wulkanu. Następnie nastąpił, jakby wybuch, znów po stronie prawej za oknem. Koniec snu. Najpierw wybuchnie Etna potem Wezuwiusz i znowu Etna. Ten sen miałam około 4 miesiące temu. Z mojego doświadczenia wynika, że to co widzę we śnie spełnia się w okresie od pół roku do roku. Sen miał miejsce jesienią późną 2018 roku.
-W tej wizji, jak zwykle krystalicznie czystej, stałam na prawym brzegu Wisły. W pewnym momencie zobaczyłam nie żyjącą od ćwierć wieku, bardzo bliską mi osobę. Mężczyzna ten był ubrany bardzo elegancko w garnitur w kolorze trudnym do określenia (mieszanka chabru z granatem). Czułam, że przyszedł specjalnie do mnie. Nie myliłam się. W pewnym momencie wskazał mi ręką na drugi brzeg Wisły - zobaczyłam tam może 250 ludzi. Stali zbici w grupę ramię przy ramieniu, spokojni, ze spuszczonymi głowami. Wtedy ten mężczyzna powiedział "Oni potrzebują Twojej pomocy, żeby pójść dalej - wszyscy są z naszej rodziny." Odpowiedziałam, że nie mam na to teraz czasu, że mam własne problemy i nie mam do tego głowy. Spojrzał ze spokojem na mnie i wskazał ręką na północ Polski w kierunku ujścia Wisły. W tej samej chwili znalazłam się gdzieś w okolicach Gniewu na lewym brzegu Wisły. Zobaczyłam jak woda z rzeki zalewa ziemię, a razem z nią wszystko - budynki, samochody, wsie i miasta. Woda sięgała wtedy samochodom do wysokości okien. W jednym z samochodów zobaczyłam na podszybiu leżących 5 niewielkich notesów. Były zamknięte, ale wiedziałam, że są całkowicie zapisane ręcznym pismem. Obok tego samochodu ujadał uwiązany na łańcuchu pies - cały prawie zakryty wodą. Usłyszałam czyjeś słowa "Pies, który dużo szczeka - nie gryzie". Unosiłam się nad taflą wody i rozglądałam wokół, chcąc zrozumieć dlaczego jest tyle tej wody i jej poziom stale rośnie, w szybkim tempie. Niebo wokół było zachmurzone, ale nie padało, wiedziałam, że winowajcą też nie są nagłe roztopy śniegu. I wtedy nagle znów stałam z tym mężczyzną, w tym samym miejscu ,co na początku - woda w Wiśle płynęła korytem bardzo spokojnie. Powiedział do mnie "Biegnij jeśli chcesz, jeszcze zdążysz" wciąż wskazywał ręką na północ. Zaczęłam biec brzegiem na północ, tam w każdej chwili mogli utonąć ludzie (moja rodzina również tam mieszka - 40 km od Gdańska na południe). Zobaczyłam bród prowadzący przez rzekę, skrót, który był mi potrzebny. Dobiegłam może do połowy, kiedy usłyszałam odgłosy jakby strzelaniny. Zatrzymałam się i pomyślałam - nie warto. Zawróciłam i wtedy uświadomiłam sobie, że ton głosu mężczyzny wskazywał, że choćbyśmy próbowali i nie wiem, co chcieli zrobić, to na pewne zdarzenia nie mamy wpływu. Zobaczyłam przed sobą mapę północnej Polski, z zaznaczonymi terenami, które zostaną zalane przez wodę z morza, która wedrze się wgłąb Wisły i rozleje na boki nawet na kilka kilometrów (zatrzyma się mniej więcej na wysokości Kwidzyna, pod wodą znajdą się również Żuławy Wiślane). Tereny położone nad morzem i nad brzegami Wisły bardzo ucierpią - zostanie zniszczona infrastruktura, pola uprawne, nie wspominając o budynkach, stratach w ludziach i zwierzętach. Niestety, nie jesteśmy w stanie temu zapobiec.
Nie wiem, co oznacza te 5 notesów, ale jedno wiem na pewno - są ważne.
-W tym roku umrze na świecie dużo więcej ludzi niż zazwyczaj - wielu z nich nagle w katastrofach, zarówno naturalnych, jak i spowodowanych przez człowieka (wypadki samolotów, katastrofy kolejowe, niewielu zginie w zamachach). Na pewno czekają nas śmierci masowe w wyniku katastrof naturalnych.
LENA:
Ostatnie dni grudnia 2018 roku : ,,Przez dwa dni odczuwałam energie w rękach i w stopach a gdy trzeciego dnia wychodziłam z marketu, poczułam przestrzeń i świadomość Chrystusową. Wszystko dookoła, w tym i ja zrobiło się jasno niebieskie. Po chwili moje serce czerwone. Widziałam, czułam jak mam odchylaną do tyłu głowę i jestem obmywana, chrzczona. To była decyzyjna chwila co mam robić tu na ziemi. Później włożono mi w usta opłatek. Ledwie dotarłam do domu. Gdy tylko zasiadłam wiadomości sypały się jedna po drugiej. Miałam wgląd w Księgę Akaszy. Przesuwałam wydarzenia, powiększałam obraz:
-trzęsienie ziemi nawiedzi najspokojniejsze miejsce i to będzie pierwszy poważny znak (zazwyczaj jestem w miejscach, o których mówię i tu też widziałam spokojną rafę koralową, czyściutką zielonkawą wodę. Wtedy ludzie faktycznie zaczną myśleć że źle się dzieje na ziemi i czas się zmienić!)
- Afryka - susza. Zabijanie zwierząt.
-Wyleją rzeki w Polsce. Podmyje domy wskutek nawałnic.
Zgromadzenie sióstr zakonnych które nie robią dobrych rzeczy!
Bieszczady katastrofa. Sztorm na naszym morzu. Nasze ryby nie są zdrowe
-Asteroida strzeli (Rosja).
-Biblioteka-stare księgi zostaną spalone.
-Dyrektor teatru zginie.
-Putin jakby uśpiony.
-Elżbieta II odejdzie. Małżonka księcia Karola trównież. Nowy człowiek na tronie.
-Merkel zawał.
- Będzie głośno o reżyserze Władysławie Pasikowskim
- Alpy-katastrofa.
-Egipt – coś z piramidami
-Ktoś na świecie będzie się podszywał pod proroka Mesjasza ale to będzie zły człowiek.
PIOTR (do 2021 roku):
- dużo rozwodów ( powrót do miłości na poziomie dusz ) ,
- wyjątkowo częste zgony księży ( odbudowa duchowa religii ) ,
- strajki i protesty ( ogólno globalna pobudka ludzi ) ,
- upadki banków ( przejęcia , wycofanie obcego kapitału ) ,
- wzrost świadomości ludzi ( każdy jest kreatorem świata , każdy ma
swoją rolę ) ,
- bardzo upalne lato ( susza , pożary , brak wody , nagłe krótkie i
intensywne opady - ,, monsuny '' ) ,
- ciut lepsza sytuacja finansowa gospodarstw ( efekt sprzeciwu ) ,
- wzrost rangi naszego kraju na arenie międzynarodowej,
- wzrost miłości między ludźmi ( ludzie zaczną kochać bliźniego swego )
- początki nawiązania dialogu ze zwierzętami (wielu zacznie rozumieć
język zwierząt ) ,
- dziwna wojna ( wojsko przemieszczać się będzie na inne tereny ale
żołnierze odmówią walki ) ,
- większe i na większych terenach niszczycielskie żywioły przyrody ,
- ogromne zmiany w U.S.A. i Ameryce Południowej ( część przez klimat , część przez zmianę ekonomii i gospodarki ) ,
- zalanie Japonii ( zostanie niewielka jej część - północno-wschodnia ) .
- w zimie 2020/2021 zacznie się wszystko uspokajać ( świat będzie
całkowicie niepodobny do dzisiejszego ).
Jakby nie patrzeć na wizje i przekazy oraz sny dotyczących przyszłości świata, który znamy (oby się nie wypełniły, co zależy od ludzi) z pewnością przekaz, który otrzymała Pani Kamila („Dla jednych jutra nie będzie, dla innych jutro nie będzie już takie samo".) jest istotny.
Nie jest naszą intencją nikogo straszyć ale jest wiele symptomów w ostatnim czasie, które wskazują na nieuchronność realizacji pewnych scenariuszy. Całe szczęście , że dla dobra ziemi i ludzi…
Cóż można doradzić w takim razie? Z pewnością nie dopuszczać myśli, że to dotyczy „nas”, odrzucać strach- tylko pozytywne myślene, zajmować się sobą i robić swoje (oby dobre rzeczy), obserwować co się dzieje wokół i pamiętać, że co się zasieje to się zbierze (przyczyna = skutek)..
ZEBRAŁ I OPRACOWAŁ: Mirek koordynator Projektu Messing
Poniżej znajduje się lista komentarzy.
Pt, 18 sty 2019 21:29 | brak oceny
magda | Gość
Dziękujemy za ocenę.