JESTEŚMY PEWNI - TO JEST ZWIĄZANE Z REINKARNACJĄ
Nasi czytelnicy mają bardzo dobrze wyostrzone zmysły poszukiwania historii, które potwierdzają przeróżne tezy, które od lat głosimy w naszych serwisach. Jedną z najważniejszych jest wiedza o reinkarnacji, czyli wędrówce dusz. Wiemy od dawna, że dzieci, które zginęły w nagły sposób po 2-3 latach pobytu w zaświatach często wracają do swoich rodziców. Nie ma tu reguły, ale naprawdę takich historii jest wiele. Jak wracają? Czasami rodzą się jako ich dzieci, czasami dzieci dalszej rodziny, sąsiadów itp. Tym razem mamy do czynienia prawdopodobnie z rzadkim przypadkiem powrotu całej trójki razem. Oczywiście w artykułach o tej historii w mediach nie ma na ten temat nawet słowa, ale na pokładzie Nautilus stawiamy dolary przeciwko orzechom, że dokładnie jest to typowy powrót reinkarnacyjny. Za zgłoszenie tej historii bardzo dziękujemy naszemu czytelnikowi.
/poniżej artykuł, który ukazał się w dziale "dziecko" serwisu interia.pl/
Trójka i... trójka
Stracili w wypadku troje dzieci. Trudno uwierzyć, co spotkało ich później.
Trójka rodzeństwa zginęłą w tragicznym wypadku /YouTube
Lorie i Chris Coble stracili dwie córki i syna w wypadku.
Jak mówi Oprah Winfrey w wywiadzie z tą niezwykłą rodziną, czasem życie niespodziewanie zmienia się na gorsze, ale niekiedy ludzie wychodzą z pozornie tragicznych sytuacji obronną ręką i doświadczają szczęścia, choć nic tego nie zapowiadało.
To historia o niewyobrażanej stracie, niebywałej odwadze i niewątpliwym cudzie.
Dzień, który zmienił wszystko
Kiedy się spotkali i założyli rodzinę, jednego byli pewni. Chcą mieć dzieci i to kilkoro. Wkrótce doczekali się trójki maluchów, które dawały im wiele szczęścia. Opisują siebie, jako zwariowaną rodzinę, w której zawsze było dużo radości, zabawy i wygłupów.
Dzień po urodzinach syna Kyle’a postanowili pojechać do galerii handlowej, blisko której był diabelski młyn, którym bardzo się chciał się przejechać jubilat. Inne dzieci poszły na karuzelę i pooglądać zwierzaki w sklepie zoologicznym. Kiedy poczuły się zmęczone, mama z babcią wybrały się w drogę powrotną do domu.
Emma i Katie oglądały film, a Kyle grał na Nintendo, kiedy ciężarówka z 18 tys. kilogramami ładunku uderzyła w ich rodzinnego vana z prędkością prawie 90 km na godzinę.
Naoczny świadek zdarzenia opowiada, że rozmiar tragedii był porażający. Chciał pomóc wydostać dzieci z samochodu, ale nie był w stanie.
Chris był w pracy, kiedy dostał telefon z tragiczną wiadomością. Natychmiast pojechał do szpitala, ale nie zdążył pożegnać się z Katie zanim odeszła. Po chwili zadzwonił telefon z innego szpitala, że Emma również nie żyje. Musiał przekazać te okropne wieści żonie, która nie mogła się pogodzić, że ona przeżyła wypadek, a jej dzieci nie.
Chris pojechał do szpitala, w którym leżał Kyle. Chłopiec żył, choć był w krytycznym stanie. Lekarz powiadomił ojca, że mózg dziecka przestał pracować i trzeba odłączyć aparaturę podtrzymującą życie. Mężczyzna pojechał po żonę, by mogła się pożegnać z synem. Spędzili z synkiem trochę czasu, mówili mu, jak bardzo go kochają i żeby się nie bał, bo w niebie czekają na niego jego siostry.
To był najgorszy dzień w ich życiu. Czy w ogóle można się podnieść z takiej traumy? Jak wrócić do pracy, obowiązków, do domu, gdzie wszystko przypominało ukochane dzieci?
Wtedy stał się cud
Kilka miesięcy po tragedii, małżonkowie zdecydowali, że chcą ponownie mieć dzieci. Rok po wypadku, Lorie urodziła... trojaczki, dwie córki i syna. Ashley, Ellie i Jake są dla rodziców całym światem, nagrodą i cudem.
Dzieci wiedzą, że mają dwie siostry i brata w niebie, noszą takie same drugie imiona, jak ich zmarłe rodzeństwo. Choć jeszcze niewiele rozumieją, odwiedzają ich grób na cmentarzu, a rodzice opowiadają im o siostrach i bracie, którzy na zawsze pozostaną w sercach i pamięci całej rodziny.
źródło: https://kobieta.interia.pl/dziecko/news-trojka-i-trojka,nId,4610672#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Poniżej znajduje się lista komentarzy.
Pon, 17 sie 2020 19:33 | brak oceny
Czytelnik | Gość
Inna sprawa: dźwięki z filmów o nietoperzach. Te dźwięki to prawdopodobnie sygnał cyfrowy procesora i przetwornicy impulsowej w fotokomórce nakładający się na sygnał audio. W tych dźwiękach nawet słychać, że w miarę spadania napięcia na akumulatorze fotokomórki przetwornica impulsowa stabilizująca napięcia dla procesora zmienia częstotliwość taktowania tranzystora kluczującego na coraz niższą, żeby utrzymać właściwe napięcie. Na drugim filmie też to słychać, ale ciszej, bo pewnie akumulator jest już trochę bardziej rozładowany. Takie zjawisko nakładania się sygnału cyfrowego na analogowy jest powszechne w tanim sprzęcie oraz w sprzęcie, który musi mieć określone wymiary i nie mogą one być większe. Wtedy przy małych wymiarach nie ma miejsca na umieszczenie w sprzęcie odpowiednio rozbudowanych filtrów, które bardzo skutecznie wytłumią sygnał cyfrowy w sygnale analogowym. Stosuje się kompromis między ilością miejsca na płytce drukowanej a zastosowaniem urządzenia i wymaganymi parametrami tego urządzenia.
Dziękujemy za ocenę.