start

Główna / Nasze odpowiedzi

Śr, 17 luty 2021 08:14 | Czytany: 1126x | Komentarzy: 0

NAJWYBITNIEJSI NAUKOWCY ZAJMUJĄCY SIĘ FIZYKĄ TEORETYCZNĄ MÓWIĄ O TRANSCENDENCJI UKRYTEJ… W PRAWACH!

- Czy istnieje dowód na istnienie Boga? – na takie pytanie oczywiście nauka akademicka odpowiada stanowczo i jasno, że nie. A jednak jest jedna rzecz związana z „prawami regulującymi istnienie materii”, które mogą być śladem istnienia wielkiego stwórcy wszechświata. Ten fascynujący wątek pojawia się w wykładach profesora Krzysztofa Meissnera.

 

Ta sprawa pojawiła się podczas ostatniej, wirtualnej narady zespołu projektu „Reguły Gry”. Warto przypomnieć, że celem tego projektu jest ustalenie takich „drobiazgów” jak odpowiedzi na pytanie, która z ziemskich i wzajemnie sprzecznych religii jest najbliższa prawdy, co się dzieje z ludzką duszą po śmierci, czy jest Bóg i tym podobne. Zadanie fascynujące i wyjątkowo ważne.


Odpowiedzi na te pytania wcale nie są jednak tak trudne, jak mogłoby się to wydawać. 30 lat zajmowania się zjawiskami niewyjaśnionymi, zbierania już nie setek, ale raczej tysięcy relacji ludzi o spotkaniach z nieznanym są niczym puzzle, które dają się szybko złożyć w jeden obraz.

Wszystkie pasują do siebie, wszystkie w sposób jednoznaczny pokazują, że:

- Człowiek nie jest kawałkiem „mięsa ze świadomością”, ale boską istotą ze świetlanej energii, która w momencie urodzenia wchodzi w ciało materialne i to owo światło daje coś, co my nazywamy życiem lub świadomością

- Ten sam mechanizm dotyczy świata roślin i zwierząt, a także... wszystkiego (także minerałów)

- Istnieje reinkarnacja, czyli wędrówka dusz. To ona sprawia, że każda istota światła zdobywa doświadczenie i uczy się – cierpienia, miłości, szczęścia, współczucia itp. Dzięki temu staje się doskonalsza, a wraz z nią doskonali się cały wszechświat

- Istnieje byt pierwotny, który ludzie nazywają Bogiem, który bez wątpienia istnieje i to on odpowiada za to, że wszechświat stał się miejscem, w którym mogą pojawiać się takie istoty jak my.

 

Ta ostatnia kwestia jest fenomenalnie ciekawa, jeśli posłucha się tego, co mówią naukowcy zajmujący się fizyką teoretyczną. My od lat z wielką sympatią i życzliwością słuchamy wykładów prof. Krzysztofa Meissnera. Profesor wykłada w Katedrze Teorii Cząstek i Oddziaływań Elementarnych Instytutu Fizyki Teoretycznej Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego od momentu ukończenia studiów na tym wydziale w 1985 roku. W 1997 roku, również na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, napisał rozprawę habilitacyjną pod tytułem Rola symetrii teorii strun niekrytycznych i kosmologii strunowej. Tytuł profesora uzyskał w czerwcu 2006 roku.


W jego wykładach pojawiają się niezwykle ważne dla naszego projektu „Reguły Gry” informacje. Zacznijmy od tego, że profesor Krzysztof Meissner wielokrotnie wspomina, że absolutnie wierzy w coś, co on sam nazywa „transcendencją”. I tu najciekawsze – podaje coś, co zdaniem fizyków zajmujących się teorią cząstek przemawia za istnieniem „czegoś więcej, co stworzyło świat”. Profesor Meissner nie używa słowa „Bóg”, ale jest jasne, że dokładnie o to mu chodzi. Co jego zdaniem w sposób jednoznaczny przemawia za tym, że wszechświat powstał za sprawstwem jakieś inteligentnej siły? Świadczą o tym… prawa fizyki.

Wystarczy ułamek ułamka w jedną lub drugą stronę, a atomy by się rozpadły!


Nikt z nas nie zastanawiał się nigdy nad czymś takim, jak „prawa fizyki”. One po prostu są i już. Tymczasem fizycy teoretycy zauważyli rzecz fenomenalną – samo ich istnienie już jest szokujące. Ale jest jeszcze ciekawiej, jeśli spojrzy się na to, jak zbudowany jest elektron. Wystarczy, żeby jego masa była minimalnie (!) mniejsza lub większa, to wszystko rozpadłoby się i nigdy nie postały by gwiazdy czy planety o ludziach nawet nie wspominając. To właśnie w „prawach fizyki” widać czyjąś niewidzialną rękę, która bardzo wnikliwie poukładała wszystkie klocki, które tworzą coś, co my nazywamy „naszym światem”. Ta teza zachwyciła ludzi z naszego projektu… dosłownie zachwyciła, bo idealnie pasuje do całej układanki, którą analizujemy od tylu lat. To potwierdza tezę, że istnieją „ślady stwórcy” w fizyce. Nikt z nas nie zastanawiał się jednak nawet nad tym, że kluczem do natrafienia na te ślady są „prawa fizyczne”.

Ulubionym wykładem profesora Meissnera przez projekt FN „Reguły Gry” jest ten wygłoszony w ramach Szkoły Otwartej w Liceum im. Tadeusza Reytana w Warszawie, który miał miejsce 27 kwietnia 2011 r. Nosi on wszystko mówiący tytuł „Fizyka a Wiara”.

Polecamy wszystkim czytelnikom naszego serwisu uważne wysłuchanie tego wykładu. O tym, że pan profesor wierzy w transcendencję mówi m.in. w 1h 28 minucie wykładu.

- Wiara w sensie istoty wiary, czyli stosunku do zbawienia, do sensu cierpienia, do sensu życia, po co ja jestem na tym świecie, co mam tutaj do zrobienia… nie różni się w żaden sposób dla fizyka od kogokolwiek innego. Fakt, że przerobił kilka rzeczy z matematyki i wie, co to jest model standardowy nie daje mu żadnych lepszych narzędzi… […] Ja na pewno mam pewność, że istnieje transcendencja. Pewien byt, może lepiej powiedzieć pewien byt, coś, co organizuje ten świat. Pewien porządek wprowadza… ja nie wiem, co to jest oczywiście. Nie mogę tego czegoś w żaden sposób wyprowadzić, ale bym się bardzo zdziwił, gdyby tego nie było.

 

Około 1h 35 minuty wykładu profesor Meissner mówi o tym, jak nieprawdopodobnym zbiegiem okoliczności jest to, że materia wokół w ogóle istnieje.

- Dlaczego masa elektronu wynosi tyle, ile wynosi? […] jeżeli byśmy zmienili którąkolwiek z tych stałych – masę elektronu, ładunek elektryczny, masę kwarków czy cokolwiek, to fizyka się tak zmienia, że na przykład słońce się nie zapala! Gdybyśmy zmienili o kilka procent masę elektronu, to słońce się nie zapala albo się spada bardzo szybko. Nas nie ma natychmiast… my balansujemy na granicy… jak cokolwiek byśmy ruszyli w modelu standardowym, to nas nie ma natychmiast!

Cały wykład poniżej. Naprawdę polecamy zwłaszcza tym, którzy kibicują naszemu projektowi REGUŁY GRY.

 

 Projekt "Reguły Gry" to także poszukiwanie śladów po poprzednich wcieleniach w pamięci małych dzieci.  Ktoś, kto nigdy nie spotkał się z takim dzieckiem nigdy nie zrozumie, co to znaczy "poczuć powiew zimnego kosmosu na plecach"... ;) W ramach dokumentacji jednej z takich historii z Polski musieliśmy sięgnąć do dokumentacji projektu w postaci książek czy materiałów wideo. Być może naszych czytelników zainteresuje film dokumentalny z Archiwum FN, który odegrał bardzo ważną rolę z zrozumieniu pewnej zagadki, na którą natrafiliśmy analizując historię z Polski, kiedy mały chłopiec nie tylko pamiętał swoje poprzednie wcielenie (w tym własną śmierć), ale także był odwiedzany przez ducha osoby zmarłej.


Komentarze (0)
Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Nick / imię i nazwisko

Email

Treść komentarza:

Zabezpieczenie przeciw-spamowe

Ilość UFO na obrazie




* Publikując komentarz oświadczasz, iż zapoznałeś się oraz akceptujesz regulamin naszej strony.

Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w projekcie: redakcja@messing.org.pl
  www.nautilus.org.pl    English version    Kanał RSS

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.