start

Główna / Nasze odpowiedzi

Śr, 6 paź 2021 07:21 | Czytany: 1024x | Komentarzy: 1

JASNOWIDZ KRZYSZTOF JACKOWSKI: NIEZWYKŁY WĄTEK SPRAWY ZAGINIĘCIA IWONY WIECZOREK

Jasnowidz Krzysztof Jackowski opisał poruszającą historię ze snem, który jego zdaniem miał związek ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. Czy to było ostrzeżenie od ducha zaginionej kobiety?

 

Historia Iwony Wieczorek to jedna z największych zagadek kryminalnych Polski. Sprawę zaginięcia 19-latki od lat śledzi cała Polska. Iwona Wieczorek, która bawiła się na dyskotece w Sopocie, miała wrócić do domu. Nigdy do niego nie dotarła. W jej poszukiwania zaangażowano armię policji, znanego detektywa i jasnowidza. Żadne z działań nie przyniosły skutku.


Minęło 11 lat od tych tragicznych wydarzeń. Od tamtego momentu nie udało się ani potwierdzić, ani zaprzeczyć śmierci nastolatki. Nie znaleziono ciała.

W tej sprawie od lat konsekwentnie wypowiedzi odmawiał jasnowidz Krzysztof Jackowski. Nie chciał zdradzić, dlaczego tak mówi, choć było jasne, że zajmował się tą sprawą.

Dwa tygodnie temu jednak doszło do wydarzeń, które zostały opisane w mediach m.in. w gazecie FAKT.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/sprawa-iwony-wieczorek-krzysztof-jackowski-o-nadprzyrodzonym-zjawisku/84t262f

 




 

 

Poniżej fragment publikacji w serwisie radiozet.pl


 

Oto, co w swoim wideoblogu mówił Krzysztof Jackowski:

"Zasnąłem, mam sen. Sen brzydki. Śni mi się, że ktoś dzwoni do moich drzwi. Otwieram, a do przedpokoju wchodzi młoda dziewczyna i "kawał chłopa" [...]. Ja od razu poczułem niepokój, oni zaczęli się ze mną szarpać, ja bardzo bałem się tego mężczyzny. Raptem mężczyzna znikł, a ta kobieta złapała nie rękoma i nogami, oplotła tak, że byłem bezwolny [...]. Czułem niemoc, a bałem się, że ten człowiek wróci i zrobi mi krzywdę. W pewnym momencie pojawiła się druga osoba, młoda kobieta, która szła z tacką i mówi: "poprawimy pani rzęsy". Na tacce był pilniczek, który ja chwyciłem. Stało się coś, że uszkodziłem jej wzrok. W tym momencie ona puściła mnie, a ja się obudziłem. Było rano" - opowiadał Jackowski.

 Potem sen opowiedział żonie, a po chwili zauważyli, że pies zachowuje się tak, jakby nie widział. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

 "Nie wierzę w taką zbieżność przypadków. Ten sen i to, co się stało z psem, jest spójne [...]. Ludzie mogą książkę różnie ocenić i różnie o niej myśleć [...]. Dotyka ona zdarzeń realnych i bardzo poważnych. Mogą tu być różne energie. Nie mogę się posunąć dalej"


Ta sprawa bardzo zainteresowała naszych czytelników. Jeden z nich napisał e-mail, który przedstawiamy poniżej:

From: […]

Sent: Tuesday, September 21, 2021 11:15 AM

To: FN

Subject: Niewiarygodna Ta Historia.

 

 

Witajcie Załogo,

Wiem , że jesteście bardzo zapracowani i zapewne nie jesteście w stanie wychwyć wszystkich fascynujących rzeczy jakie się każdego dnia wokół nas dzieją dlatego postanowiłem do Was napisać.

Tak więc do rzeczy: ostatnio bardzo głośno jest o tym jakie dziwne rzeczy działy się w domu Państwa Jakowskich po otrzymaniu od Pana Szostaka książki że specjalną dedykacją pt: "Kto zabił Iwonę wieczorek?"

Na drugi dzień do całej zaistniałej sytuacji odniósł się sam autor książki Pan Janusz Szostak na swoim własnym kanale na youtube:

 

 I nie samo to byłoby fascynujące, że u ludzi którzy kupili tę książkę zaczynają się w domach dziać różne dziwne rzeczy ale temat, który zupełnie przy okazji poruszył w tym filmiku Pan Janusz Szostak. Że po przygotowaniu okładki do swojej nowej tejże właśnie książki oboje razem z grafikiem zauważyli z ogromnym zdziwieniem, że na okładce oprócz wydawało by się wyłącznie samej twarzy Iwony wieczorek pojawiają się po bokach jej twarzy również bardzo dyskretnie i delikatnie widoczne twarze jej morderców...

To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego, żadna z osób przygotowujących wydanie tej książki nie zrobiła kompletnie nic aby na okładce tej książki było widoczne cokolwiek więcej niż tylko sama twarzy Iwony Wieczorek.

Na szczęście dla wszystkich zainteresowanych tą tematyką, postanowiono zostawić tą okładkę i wydać książkę właśnie w takiej formie w jakiej ukazała się ona w księgarniach.

Pomyślcie tylko jak bardzo jakaś nieznana siła i ogromna energia drzemiąca do dzisiaj w zmarłej pragnie aby ta sprawa została wreszcie wyjaśniona do końca, a sprawcy tej zbrodni po latach zostali ukarani, że w magiczny wręcz sposób i bez precedensu zamieszcza na okładce książki o sobie samej dwa wizerunki męskich twarzy, ludzi którzy pozbawili ją brutalnie życia.

To dzisiaj każdy może sprawdzić, wystarczy kupić tą książkę i bardzo dokładnie przyjrzeć się okładce z jednej strony na wysokości prawego ucha Iwony oraz po przeciwnej stronie na wysokości lewego oka Iwony.

Dostrzeżemy tam po dłuższej chwili wpatrywania się w tło okładki twarze dwóch mężczyzn. Wpatrując się nawet widać jakie mają fryzury i ten przy prawym uchu Iwony ma na środku głowy widocznego niewielkiego irokeza...

Idąc za ciosem chciałem spróbować ustalić kim mogą być Ci dwaj mężczyźni których wizerunki "naniosła na swoją okładkę zmarła Iwona ?

I jednego szperając w Internecie odnalazłem... Ten właśnie z irokezem to jest ten słynny Patryk o którym od samego początku wszystkie wzmianki w Internecie mówią, że to on jest głównym  zabójca Iwony Wieczorek ale ponieważ nie ma ciała to nie sposób jest mu w tej chwili udowodnić tą zbrodnie... Ale wszystko to moim zdaniem tylko kwestia czasu...

Na koniec przyjrzyjcie się proszę postaci na okładce tej książki przy prawym uchu Iwony i porównajcie proszę ze zdjęciami, które odnalazłem dzisiaj w Internecie... Te zdjęcia przesyłam Wam w załączniku poniżej...

Musicie przyznać że to wszystko robi cholerne wrażenie, prawda ???

Pozdrawiam całą załogę i Kapitana okrętu Nautilus !!!

/zdjęcia przysłane przez czytelnika poniżej/


 



To mroczna historia – rozmowa na pokładzie okrętu Nautilus 6 października 2021

Rozmawiałeś z Krzysztofem Jackowskim o tej historii?

Oczywiście. Zadzwonił do mnie praktycznie natychmiast, jak oślepł jego pies. Był załamany, ledwo mówił… on bardzo kocha tego psiaka i od razu wiedział, że to sprawa Iwony Wieczorek ma związek z tym, co się psu zrobiło z oczami. Historia rodem z horroru.

Jakie są jego podejrzenia?

O sprawie Iwony Wieczorek rozmawialiśmy bardzo długo. Krzysztof Jackowski wyjaśnił mi dawno, dlaczego nie chce się w tej sprawie wypowiadać. Niestety nie mogę ujawnić tego co mi powiedział, ale zapewniam, że w tej sprawie są rzeczy, które stawiają ją w zupełnie innym świetle. Już wtedy mi mówił, że Iwona Wieczorek nie żyje, ale jej duch nie chce z nim w żaden sposób współpracować. Tak się czasami zdarza.

Dlaczego?

Nie chce, żeby ktokolwiek znalazł ciało, które po tylu latach nie wygląda – powiedzmy – estetycznie… Wiem, ze brzmi to wręcz niedorzecznie, ale naprawdę tak czasami jest z duchami osób zmarłych. Zwłaszcza kobiet… mamy podobne przykłady od zagranicznych jasnowidzów. Po prostu ona sobie nie życzy, aby ktokolwiek znalazł jej ciało i koniec.

Kto oślepił psa jasnowidza? Dlaczego to zrobił?

To demoniczna historia. Powiem szczerze, że rzadko widziałem tak zdenerwowanego Jackowskiego jak wtedy. Po raz pierwszy w życiu zetknął się z tak potwornym, demonicznym wręcz złem. Rozmawiałem z nim o tym długo… jeśli on czegoś nie powiedział w tym blogu swoim, to ja tego też nie powinienem, ale… Jackowski podejrzewa, że w tę sprawę zaplątał się jakiś mroczny byt. To może być duch zaginionej dziewczyny, który mógł tak bezwzględnie wysłać sygnał ostrzegawczy do jasnowidza, aby trzymał się z dala od tej książki, bo jest w niej zło. Ale jest także taka możliwość, że jest tam jeszcze inny byt, który już wcześniej atakował ludzi zajmujących się tą sprawą. Niebywałe rzeczy działy się, kiedy Jackowski miał w domu sweterek zaginionej dziewczyny, który autor książki Janusz Szostak dostał kiedyś od babci dziewczyny. Kiedy miał go w swoim domu, wtedy nagle po całym domu było słychać kroki, przesuwały się przedmioty… coś nieprawdopodobnego.

Czy to możliwe, że duch Iwony Wieczorek atakuje ludzi, którzy mają… jakiś związek z książką?

Jest to możliwe. Z własnych źródeł wiem, że w nocy bardzo dramatyczną przygodę po ukazaniu się książki przeżył Janusz Szostak, ale nie mam upoważnienia od niego, aby podać jej szczegóły. Powiem tylko tyle: jeśli ktoś kiedyś zapyta mnie, czy znam prawdziwą historię, która nadawałaby się na scenariusz horroru, to bez chwili namysłu odpowiem, że taką historią jest sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek.

Dziękuję za rozmowę.

Baza FN, 5 października 2021

 


Komentarze (1)
Poniżej znajduje się lista komentarzy.

Sob, 9 paź 2021 01:04 | brak oceny

Ur | Gość

Jackowski (oślepił) boginię miłości, która próbowała go zbudzić miłowaniem z kali jugi w której żyje (dlatego otulała go rękoma i nogami). Wielki łysy drab to Bóg wojny - najprawdopodobniej jedno z wcieleń Swarożyca, gdyż sar mi-kai-al, by go jeszcze pochwalił. Jackowski to wybrany który dostał szansę (łaskę) od Stwórcy, by ratować potępione dusze (zaginionych umarłych). Ponadto jego Duma spowodowała rozwój pychy, która prowadzi dosyć sporą ilość dusz, co widać po ilościach wyświetleń w videoblogu YT. I było by pewnie ok gdyby nie oskarżał dusz które prowadzi z racji łaski Stwórcy. Bóg wojny to również strażnik prawdy a że nie można służyć dwóm panom, wybrany miał widzieć więcej prawdy stąd podcinanie rzęs cherubinom Raju. Sedno. Jackowski z powodu strachu przed prawdą (ogromny żal, wina i wstyd) jaki i tak będzie ujawniony, bo nic nie jest ukryte co nie miało by być ujawnione; dokonał bluźnierstwa przeciwko duchowi świętemu czyli pięknej młodej istocie, która miała otulić go miłowaniem by uwolnić w nim czytanie prawdy. Smutne to bo stał się teraz upadłym i dusza jego trafi do Szczeliny Tartaru. Gdyby nie przyjął w darze zapisu jego dymy i pychy (książka o wielkiej ukrywanej przez niego tajemnicy) nić tkania rzeczywistości mogła by być zerwana a czyny jego zapomniane z racji daru łaski Stwórcy. Głos strażnika prawdy podpowiadał mu aby odrzucił dumę i pychę,lecz był głuchy. Pies Albercik wspaniałe stworzenie przyjęło karmę na siebie (takie prawo), dobrze że nie dzieci; inaczej Jackowski oślepił by siebie lub zabił. Teraz gdy wyjdzie na jaw współpraca ze służbami, jeśli się nie przyzna oficjalnie to utraci dar i stanie się upadłym. Jego dom po tamtej stronie jest ohydny i pełen trupów, miał szansę to naprawić a prawdopodobnie skończy w piekle swej świadomości, bo duch święty nie wybacza ani tu w ziemi, ani tam w niebie; syn (ciało) wybacza, ojciec (umysł) wybacza a duch święty nigdy; Bo po tamtej stronie serce nie bije a pamięć to mamy komórkową - wody w ciele.

wszystko jest świadomością a świadomość jest wszystkim

Bogu na chwałę

Dziękujemy za ocenę.

Wyświetl według: Chronologicznie Ocena
w kolejności: rosnąco malejąco

* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Nick / imię i nazwisko

Email

Treść komentarza:

Zabezpieczenie przeciw-spamowe

Ilość UFO na obrazie




* Publikując komentarz oświadczasz, iż zapoznałeś się oraz akceptujesz regulamin naszej strony.

Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w projekcie: redakcja@messing.org.pl
  www.nautilus.org.pl    English version    Kanał RSS

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.