start

Główna / Nasze odpowiedzi

Śr, 22 gru 2021 19:40 | Czytany: 784x | Komentarzy: 0

REINKARNACJA: HISTORIA CZTEROLETNIEGO ANDREW LUCASA

To jedna z tysięcy bardzo podobnych historii reinkarnacyjnych na całym świecie – 4-letni chłopczyk wprawia w zdumienie swoich rodziców mówiąc, że już kiedyś żył, ale zginął i narodził się ponownie. Przed umieszczeniem jej w naszym Archiwum FN warto poświęcić jej kilka zdań w tej publikacji.

 

W 2014 roku, mieszkająca w nadmorskim mieście Virginia Beach mama chłopca Michelle Lucas, zaczęła dostrzegać stopniowe i bardzo niepokojące zmiany w zachowaniu jej wówczas 4-letniego synka. Dziecko stawało się coraz bardziej smutne i regularnie ulegało napadom płaczu. Chłopczyk niekiedy doznawał nagłych ataków histerii, które nie miały żadnej oczywistej przyczyny.

Wizyty u specjalistów nie pomagały. W sumie nikt nie mógł racjonalnie wytłumaczyć czemu chłopczyk ma takie napady irracjonalnego lęku. Dziecko mówiło także bardzo osobliwe rzeczy.

Chłopiec stanowczo twierdził, że w swoim poprzednim życiu zmarł w eksplozji, która miała miejsce w stolicy Libanu w 1983 roku. Andrew nieustannie powtarzał, że jest czarnoskórym sierżantem Lewisem i że pamięta, jak umarł w swoim poprzednim życiu. Lewis, który w chwili śmierci miał 23 lata, brał udział w misji pokojowej i był jednym z 482 mężczyzn, którzy zginęli w bazie marynarki wojennej w Bejrucie w wyniku wybuchu bomby umieszczonej w ciężarówce.




Informacje podawane przez chłopca zaczęto sprawdzać. Bardzo szybko okazało się, że są niezwykle precyzyjne. Był to jeden z tych przypadków, kiedy dziecko pamięta nie tylko swoje imię i nazwisko z poprzedniego życia, ale także adres swojego domu.

- Mieszkałem przy 860 Main Street w Sumter w stanie Georgia – mówił czterolatek. Podawał także imiona i nazwiska swoich dawnych kolegów z jednostki, w której służył. Wszystkie okazały się prawdziwe.

W czasie śledztwa prowadzonego przez zespół osób ustalono ponad wszelką wątpliwość, że w swoim poprzednim wcieleniu Andrew był sierżantem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i nazywał się Val S. Lewis.

Chłopiec wiedział nawet, gdzie na cmentarzu znajduje się grób sierżanta Lewisa. Rodzina uznała, że powinien złożyć kwiaty na grobie osoby, którą był w poprzednim wcieleniu.


Po tym wydarzeniu dziecko prawie natychmiast się uspokoiło, a dziwne stany lękowe przestały go więcej dręczyć. Z czasem w wieku 6-7 lat chłopczyk zaczął o wszystkim zapominać, co jest typowe dla dzieci, które pamiętają swoje poprzednie wcielenie.

 

 I jeszcze coś z naszej "poczty do FN".

Witam Załogę Nautilusa.
 
Chciałbym zabrać głos w dyskusji na temat „poprzednich wcieleń”. Jak można sądzić, wielu Czytelników odbiera tego typu zjawiska jako „poprzednie” w wyniku postrzegania świata w czasie linearnym. Czyli, coś się kończy, aby coś innego mogło się zacząć. Nie ma w tym nic dziwnego, jesteśmy tak skonstruowani, aby nasze zmysły dostrzegały otaczający nas świat, środowisko, ludzi w ciągu przyczynowo-skutkowym. Od wielu osób słyszałem, sam przeszedłem długą ścieżkę poznawczą i mogę przytoczyć tu kilka spostrzeżeń na dany temat.

Moja przygoda z „tamtymi światami” rozpoczęła się kilkanaście lat temu, pewnego dnia, siedząc przy biurku w pracy, byłem bardzo skupiony, miałem bardzo dużo zadań do zrobienia i ostatnią rzeczą o jakiej mogłem pomyśleć, to, życie „po śmierci”. Jednakże nastąpił nagły zwrot.

Moja Jaźń odsunęła się od ciała, wszystko widziałem, jakbym patrzył przez „rurę”, szklaną rurę, jednak dziwnym wydało mi się to, że w dalszym ciągu pracuję, ciało, jakby tego nie zauważyło, poczułem ogromna miłość, współczucie, błogość. Usłyszałem w swej głowie, „Jakie masz pytania?”. Byłem tak zaskoczony, że jedyne co mi przyszło do głowy to, „Co się dzieje z samobójcami po ich własnej śmierci?” Zadałem to pytanie, bo wcześniej rozmawiałem z żoną o samobójstwie naszego kuzyna. „Nic.” Padła odpowiedź. (Przedstawię to w formie dialogu.)
-Jak to nic?! Przecież zabijają swe własne ciało, narażają na ogromne cierpienie bliskich, czy zdają sobie sprawę ze swojego czynu?
-Nic się nie dzieję, nie są karani, nie są zamykani, nic, co jest im narzucone z zewnątrz. Wybrali śmierć, zabijając siebie.
-Wyjaśnij mi proszę o co w tym wszystkim chodzi.
-To proste. Postrzegacie wszystko jako linearność, przyczyna-skutek, świat materialny działa na takich zasadach, ale jest ich nieskończenie wiele, jak kartki w książce, są obok siebie a jednak nie stapiają się w jedną masę. Dusza jest Formą nadającą kształt swym pragnieniom. Czy myślisz, że Dusza przeżywa tylko jedno wcielenie? Otóż nie. Przeżywa jednocześnie setki, tysiące wcieleń, dokonując syntezy wszystkich doświadczeń. Ludzkie pojmowanie jest bardzo ograniczone, można to porównać do ubrania. Każdy człowiek potrzebuje go by chronić swe ciało, przed zimnem, ciepłem, wiatrem, kiedy jest nowe przykuwa naszą uwagę, dbamy o nie i uważamy, że jest wyjątkowe, lecz z czasem przestaje być nowe, ładne. Nadchodzi moment i wyrzucamy je. Jest to normalne i tak zwyczajne, że nie przykładamy uwagi do tego. Dusza postępuje na podobnych zasadach. Ma niezliczoną ilość takich „ubrań”, ale dla Duszy każde takie ubranie ma swe cechy indywidualne, niepowtarzalne, dlatego może czerpać nieskończoną ilość doświadczeń.
-Chcesz powiedzieć, że mam tysiące wcieleń dziejących się jednocześnie?!
-Tak, pomyśl, gdybyś miał świadomość ich wszystkich, czy byłbyś w stanie skupić się na obecnym życiu?
-Nie, raczej nie. Miałbym mętlik w głowie.
-Dokładnie, jeśli chcesz możesz poznawać równoległe wcielenia, bez szkody dla obecnego. Wystarczy, że skupisz się i poprosisz o wgląd.
-To znaczy, że ot tak, mogę sobie zaglądać w inne inkarnacje?
-Trzeba się do tego przygotować, poćwiczyć koncentrację, wyobraźnię. Cierpliwość jest wskazana.
-Czy coś więcej możesz powiedzieć?
 
W tym momencie „połączenie” ustało, wróciłem do normalności siedząc i ciągłe pracując. Rozpaliło to moje zainteresowania i poszedłem w tym kierunku. Rzeczywiście, cierpliwość jest wskazana, nic nie przyjdzie do ciebie, póki gotowy na to nie będziesz. Cała prawda.
Pytania, pytania, pytania.... Wodospad pytań!
Czemu pamiętamy „poprzednie” wcielenie? Odpowiedź może być prozaiczna.
Wyobraźcie sobie paletę kolorów, jeden kolor wynika z drugiego na zasadzie podobieństwa, częstotliwości, poprzednie życia nie są niczym nadzwyczajnym, są najbliższe częstotliwością do obecnego, możemy we snach przypominać sobie sobie sceny, zdarzenia. Są jakby kontynuacją.
Idziecie drodzy Czytelnicy ulicą i widzicie piękne auto, niesamowicie nowoczesne, myślicie, o, chciałbym takie mieć. Lecz znając swą sytuację finansową, wiecie, że to raczej mało prawdopodobne. Ale Dusza myśli inaczej, może zainicjować kolejne życie, i jako bogata osoba, dorzucając całą paletę emocji i wrażeń, kupujecie takie auto. Kolejne doświadczenie. Jako, że Wszechświat, nie ma ograniczonej pojemności, Dusza może wykreować dowolną liczbę istnień.
Wyobraźcie sobie możliwości.... nieskończone, nieograniczone!
 
CDN.
 
P.S.
Do Redakcji.
Zacząłem to spisywać, jeśli uznacie, że temat jest ciekawy, mogę w kolejnych odsłonach opisać co, jak i dlaczego, jakie odpowiedzi uzyskałem i jakie pytania pojawiły się w czasie moich wędrówek poprzez równoległe wcielenia. Jak to zostało mi przedstawione.
Dlaczego Ziemia jest niewolnicza planetą, dlaczego Rasy z innych wymiarów penetrują ziemskie środowisko. Itd, itd....
 
Pozdrawiam
[...] , Liverpool
 
 
 

 Szanowni Państwo,
    Chciałam napisać  pod artykułem i Waszą wypowiedzią odnośnie inkarnacji, ale nie zmieściłam się w 1000 znaków  :) a pisanie w skrócie nie miałoby sensu, więc pozwoliłam sobie do Was napisać.
    Oczywiście, że inkarnacja istnieje! Pamiętam, kiedyś miałam dziwny sen. Byłam w jakimś "pomieszczeniu" (słowo ujęłam w cudzysłów, ponieważ to nie było pomieszczenie w rozumieniu takim jak nam się wydaje), było to coś plastycznego, nie miało ścian sufitu, perspektywy, siedziałam tam na jakimś podeście i rozmyślałam o swoi życiu, dlaczego mam ciągle rzucane kłody pod nogi, dyskutowałam tak sama z sobą w myślach, stwierdzając nagle, że ja nawet nie mam przyporządkowanego żadnego znaku zodiaku (bo urodziłam się 21 maja i raz jestem Bykiem a raz Bliźniętami) i kim ja w ogóle jestem!
   

Nagle ni z gruszki ni z pietruszki pojawiła się postać podobna do Gandalfa, ale z młodą twarzą i odpowiedziała mi ze spokojem (jakby czytała wcześniej w moich myślach!). „- Przecież sama sobie wybrałaś taką karmę, mogłaś podzielić to na trzy życia, ale powiedziałaś, że wszystko odrobisz w jednym!" Pomyślałam, faktycznie ma rację, do kogo mam pretensję, skoro sama tak zadecydowałam! Potem ta postać powiedziała, że dostanę pomoc w wypełnieniu tego, do czego zostałam powołana na Ziemi. „-

Masz na razie 5 opiekunów (i o dziwo wiedziałam, że to są Aniołowie!), a potem będziesz dostawać kolejnego, w zależności od trudności.” Ja przerażona, zadałam pytanie, to znaczy, że jestem aż tak złym człowiekiem, że musi mnie pilnować aż 5 Aniołów!!! Postać uśmiechnęła się i powiedziała: „- Jesteś zabawna, to nie jest tak! Każdy człowiek ma na Ziemi do wypełnienia jakąś misję, a w trudnych sprawach dostaje pomoc, aby mu ułatwić wykonanie zadania! Potem ten „pomocnik” zostaje z nim do końca jego drogi na Ziemi.” Natomiast twoja data urodzenia musiała być taka, bo gdybyś urodziła się pod jednym ze znaków, nie wypełniłabyś zadania.” Zrozumiałam, że chodziło o kompilację cech charakterów z tych dwóch znaków. Zaznaczam, że postać ta mówiła pięknie i w prosty sposób, ja tylko powtarzam rozmowę bardzo okrojoną, bo nie potrafię tak pięknie mówić. Dalej ta postać zaczęła mi tłumaczyć: „- Jesteś za karą śmierci, a przecież za to, że ktoś skrzywdził inną istotę nie można nagradzać go śmiercią, on musi przerobić to w swoim sumieniu i odpokutować!” Wykrzyknęłam, jakie to proste i zrozumiałe, dlaczego ja wcześniej na to nie wpadłam! Postać uśmiechnęła się do mnie ze zrozumieniem. A gdy się obudziłam, byłam już przeciwniczką kary śmierci i jestem nią cały czas, tak jakby mi coś „wszczepiono!"
   Postać ta powiedziała mi również, że będzie mi przekazywana różna wiedza, ale sukcesywnie, nie wszystko naraz, bo bym tego nie zrozumiała i mój mózg by tego nie pojął (a dokładniej - prawdopodobnie bym oszalała, to mi chciał ten „Ktoś” zapewne powiedzieć). Pokazał mi różę i powiedział: „- Lubisz róże, zobacz, jest zbudowana z cyfr”. I faktycznie w jakiś dziwny sposób odchylił czerwony pąk róży, liście i łodygę, a tam były cyfry, dodam, że bardzo mnie to zaskoczyło, powiedział tylko, że cały świat zbudowany jest z liczb! Te wszystkie dziwne sytuacje, które mnie spotykają we śnie (choć czasami jestem przekonana, że to nie jest sen) zdarzają mi się po śmierci klinicznej. Chociaż moi rodzice twierdzili, że ja byłam od dziecka jakaś inna niż dzieci w moim wieku, często ich - podobno zaskakiwałam odpowiedziami będąc zaledwie 3-letnim dzieckiem.
 
 
Serdecznie pozdrawiam Wszystkich :)
[...]
Łódź
Dane do wiadomości Redakcji
 

 

 

 

 

Reinkarnacja jest od wieków integralną częścią filozofii Wschodu i pozostaje w punkcie centralnym wiary miliardów ludzi na całym świecie.  Czteroodcinkowa seria w reżyserii Varuna Sharma przedstawia najbardziej znane doświadczenia i eksperymenty przeprowadzone przez badaczy z całego świata.

 

I jeszcze jeden ciekawy wykład nieżyjącego już Jerzego Prokopiuka o "wątkach reinkarnacji w chrześcijaństwie".



Ślady reinkarnacji w polskiej prasie przedwojennej? Jak najbardziej - oto poruszający przykład z 1936 roku. Kobieta na cmentarzu  na Oksywiu (Gdynia) przypomniała sobie, że już żyła i została na tym cmentarzu pochowana. Historia natychmiast trafiła do archiwum naszego projektu "REGUŁY GRY".

Wycinek prasowy z 1936 roku o reinkarnacyjnej wizji w Gdyni https://historia.trojmiasto.pl/Doznala-wizji-na-cmentarzu-na-Oksywiu-n162655.html?id_zdjecia=556195&type=2#fb_id:gp4:556195,pozycja:20

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do grudnia roku 1936. Przeczytamy o mieszkance Oksywia, która doznała wizji na lokalnym cmentarzu.


 

Oksywski cmentarz na zdjęciu z 1935 r. W tle widoczne statki, stojące na redzie portu w Gdyni.



Komentarze (0)
Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Nick / imię i nazwisko

Email

Treść komentarza:

Zabezpieczenie przeciw-spamowe

Ilość UFO na obrazie




* Publikując komentarz oświadczasz, iż zapoznałeś się oraz akceptujesz regulamin naszej strony.

Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w projekcie: redakcja@messing.org.pl
  www.nautilus.org.pl    English version    Kanał RSS

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.